Bardzo dobry post, Margo.
To prawda; wilczaki próbują, póki widzą szansę powodzenia.
Sądzę, że dla psychiki (i "dobrostanu") psa niewielka to różnica, czy zostaje sam zamknięty "na ogrodzie", czy w porządnej klatce w domu (dla sąsiadów może być.
), a tak naprawdę z tego, co napisaliście, jedyny tak naprawdę poważny problem, to właśnie to zostawanie.
Edit
Surowego mięcha nie powinno się mieszać z karmą. Powinno się zadbać o przynajmniej kilku, jak nie kilkunastogodzinny odstęp między podaniem suchej, a surowizny (zupełnie inaczej przebiega proces trawienia jednego i drugiego).