|
Sport i szkolenie Wilczaki jako psy użytkowe - jak je szkolić, jak uczyć kolejnych elementów, informacje o zawodach i seminariach... |
|
Thread Tools | Display Modes |
22-06-2005, 15:41 | #1 |
Senior Member
|
Amber na dogoterapii
Wracam do tematu bo jestesmy wlasnie po sesji z dzieciakami.
Na razie zajecia zapoznawcze, regularna prace zaczynamy z nowym rokiem szkolnym. Dzisiaj pracowalismy w dwa psy: Amber i Ciacho (suczka labradorka-6 miesiecy) i w czworo dzieci. Wszystkie maja glebokie uposledzenie i bardzo rozny stosunek do psow. Dwoje dzieci trzymalo sie na dystans, jedno nawet probowalo kopac pieski, jednak pod koniec zajec (1,5 godz!!!) jedno z nich podeszlo od tylu i poglaskalo Amberka Dwie dziewczynki lubia kontakt, jedna pokochala Amberka ze wzajemnoscia. Ona wczepiala sie w niego raczkami i przytulala sie a on... wylizywal jej zabki |
22-06-2005, 19:24 | #2 |
VIP Member
|
1,5 godzimy to duzo !! Jak Amber to przezyl? Byl na luzie czy gral jakimis cs-ami? Opisz Elu dokladnie jak reagowal na nowe sytuacje...
|
22-06-2005, 23:11 | #3 |
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
Elu-wiedzialam ze sie uda!
Odkad powiedzialas to wiedzialam ze sie uda! |
23-06-2005, 00:19 | #4 |
Senior Member
|
To co zalezy ode mnie to musi sie udac, gorzej z tym na co nie mam wplywu...
A bylo tak: Wyobrazalam sobie (jak to ja zawsze) ze sie nie uda, ze bedzie STRASZNIE! ze bedzie masa krzyczacych dzieci, halas i wszystko to czego Amber nie lubi Tymczasem niespodzianka - zajecia byly w ogrodzie, dzieci cichutkie, panie przemile Poczatkowo Amber byl spiety jednak tylko nie wiedzial co bedzie, niczego sie nie bal, ani go nic nie niepokoilo. Do dzieci podchodzil naturalnie, bez zdziwienia. Pod koniec zajec wyraznie sie odprezyl i lezal spokojnie. Tak 1,5h to dlugo, ale to byl tez dla niego rodzaj testu. Zwykle zajecia trwaja 0,5 h Tak jak pisalam reakcje dzieci byly rozne Tymi co nie chcialy kontaktu Amber sie nie interesowal. Jedna dziewczynka dotykala go, kladla na nim nozki Z druga dziewczynka pokochali sie od razu. Dziewczynka jest bidula na wozku z porazeniem, jednak wyraznie pragnie kontaktu! Jak ona chciala go tulic! Wygladalo jakby chciala go ZJESC! Wczepiala mu sie w futro, wyrywala peki siersci (oj Krakow!) macala lapy, sciskala pysk. Nic sie nie bala! Kladla sie na nim (jak ja polozyli oczywiscie ale chciala) Czasami sprawiala mu bol, ale Amber byl taki kochany. Piszczal tylko cienko jak za mocno szarpala, nie myslal nawet zeby sie bronic! I co chwile ja "calowal". Zlizywal jej sline z buzi, lizal raczki, tak sie do niej garnal! Na koniec nie odchodzil od wozka a ona tylko wyciagala raczki. Az panie sie pytaly czy kiedys sie wreszcie rozstana! Nie myslalam ze pojdzie tak dobrze chociaz wiem ze dzieci lubi i chetnie sie bawi. Najbardziej podobalo mi sie ze tak delikatnie traktowal dzieci, ze sie ich nie bal. |
23-06-2005, 20:37 | #5 |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Brawo Amberek, Dzielne z niego psisko !!!
|
25-06-2005, 19:02 | #6 |
Junior Member
Join Date: May 2005
Location: Puszcza Białowieska
Posts: 70
|
: A może są jakieś fotki ?
|
01-07-2005, 21:11 | #7 | |
VIP Member
|
Quote:
__________________
|
|
02-07-2005, 14:35 | #8 |
Senior Member
|
Hej bez przesady! dopiero zaczynamy!
jak popracujemy z pol roku to moze cos bede wiedziala to napisze, ze zdjeciami tez powoli rozkrecimy sie to beda... |
|
|